wtorek, 26 sierpnia 2014

Urodzinki

19 sierpnia minął rok jak mieszkam z moją mamą. Z tej okazji mama postanowiła zrobić mi mały melanż. Niestety mój kuzyn Księżniczek był chory i musiał zostać w klatce, ale była na imprezie moja pluszowa dziewczyna. Bawiłem się świetnie. Do jedzenia były owoce i inne suszone rzeczy z firmy Niezłe Ziółko, o której wspominałem w pierwszej notce na blogu. Mój kuzyn aż się obudził gdy mama otwierała paczuszki,a mojego kuzyna trudno w jakikolwiek sposób obudzić.
Dostałem mnóstwo prezentów od mamy i taty:
-nowa kuweta

Jakaś szczotka ale nie jest fajna. Tracę dużo włosów przez nią. Nie lubię jak mama mnie czesze. ;( Podobno mam po niej fajne włoski.


Takie coś podobno to służy do wyciągania kleszczy.

Babcia z wakacji przywiozła mi tabliczkę na drzwi w pokoju.
Widać podobieństwo, co nie?

Tak był wystrojony stół:

No a tak się bawiliśmy:

P.S. Dalej nie wiem jak dodawać fajnie zdjęcia na bloga. ;(


czwartek, 21 sierpnia 2014

Projekt denko

Witam. Mój blog ma już ponad 100 wyświetleń. Dodałem dopiero jedną notkę i już tyle króliczków u mnie było. 
Dzisiaj przychodzę do Was z projektem denko. Nie są to kosmetyki, bo króliki kosmetyków zbytnio nie używają. Jak już to króliki są wykorzystywane do testowania kosmetyków. Niech sobie wezmą jakieś blogerki-testerki do tego, a nie biedne króliczki. ;(

Przejdźmy w końcu do mojego denka, bo znowu się rozgadałem.
Na pierwszy rzut lecą chipsy naturalne gruszka z firmy Herbal Pets. Bardzo pyszne chipsy. Wreszcie z moim tatą mogłem zajadać się chipsami gdy oglądaliśmy jakiś film gdy mamy nie było. Ja jadłem swoje chipsy, a tata swoje niezdrowe. :D

Kolejne chipsy też z tej samej firmy tym razem topinambur. Topinambur jest to bulwa podobna do ziemniaka. Też nawet spoko były te cziperki ale chyba gruszka lepsza.

Ostatnie opakowanie, które wdenkowałem to buraczek suszony. Gdy moje problemy z uzębieniem zaczęły polowi znikać to najpierw zaczynałem zjadać małe kawałeczki suszonego buraczka. Buraczek jest taki słodziutki. 

Ogólnie chyba lubię wszystko z firmy Herbal Pets. Mama mi często kupuje jedzonko z tej firmy, bo nic innego w okolicy nie ma. Dobrze, ze jest internet to czasami mamusia coś innego załatwi i mogę się polansować jedzonkiem. Tak jak ludzie się lansują kawusią z Starbunia, ci co nie mają Starbunia u siebie to nie mogą się lansować i są smutni. ;(

P.S. Dziękuję za uwagi odnośnie mojego blogaska. Postanowiłem zmienić rozmiar zdjęć jak mi jedna koleżanka w komciakach radziła, ale nie wiem jak to wyjdzie. Jak znacie się bardziej na kodach CSS i takich blogowych bajerach to dajcie znać, bo ja do szkoły nie chodziłem i nie umiem.

P.S.2. zmieniłem ustawienia zdjęć. Wyszło to koszmarnie. :(

piątek, 15 sierpnia 2014

Ambasador firmy Niezłe Ziółko.

Hej. Nazywam się Borysek, jestem królikiem miniaturką takim mieszańcem lwa jestem. Mam już 6 latek czyli jako człowiek miałbym 51 lat. 19 sierpnia będzie rok jak mieszkam z moją obecną mamusią. Jestem króliczkiem bezklatkowym, zakicalajam po pokoju mojej mamy. Więcej o mnie dowiecie się czytając mojego bloga regularnie. 

Niedawno zostałem Ambasadorem firmy Niezłe Ziółko.
Tutaj możecie zobaczyć moje foto, które wygrało.
We wtorek dostałem mega paczkę od firmy Niezłe Ziółko. 
Mama mogła mi wybrać co chce dla mnie i wybrała mi:







Dostałem też próbki do testowania:






- mieszanka warzyw







-banan liofilizowany







Jeszcze do tego dostałem ulotkę. Mamusia mi przeczytała do snu. W połowie zasnąłem.





Niestety na chwilę obecną nie mogę testować tych produktów, gdyż jestem kontuzjowany. Coś mnie ząbki bolą. Mamusia podaje mi jakieś siki do jedzenia. Te siki nazywają się Metacam. Mamusia mi na tarce trze warzywka bym coś zjadł, bo sam za bardzo nie potrafię całej marchewki pogryźć. Suszony burak jakoś mi wchodzi po tych sikach może mi się polepszyło. Pan doktor powiedział,że mam trochę przerośnięte zęby i trzeba będzie mi je wypiłować. 

Daj lajka nie bońć wonsz.